wtorek, 31 stycznia 2017

Wiara w Siebie, jak spaść to z wysokiego konia :)

     Jedni mówią dasz radę, inni... wierzę w Ciebie, jeszcze inni jeśli masz siłę... zmiany są trudne. Nikt nie powiedział że będzie łatwo i nikt niczego mi nie obiecywał. Sama podniosłam rękawicę więc teraz będę dzielnie (ma nadzieję) walczyć :) Pierwsze poważne wyzwanie przede mną. Koleżanka z liceum otwiera salon kosmetyczny i poprosiła mnie bym odnowiła dla niej starą komodę która będzie służyć jako recepcja. Pozostałe projekty oprócz ramy która także zawiśnie w jej salonie na razie muszą poczekać.

    Pierwszy dzień pracy za mną jetem strasznie zmęczona ale zadowolona z tego co udało mi się już zrobić. Lustro i komoda to będą dwie "białe damy" (recepcja biło-srebrna). Pracuję ciężko i nie mogę się doczekać efektów choć to dopiero początek drogi.

     Trzymajcie za mnie kciuki i jak zawsze zapraszam na moją stronę na fb a dziś również na stronę salonu do którego trafią "białe damy" :)

https://www.facebook.com/malamisosnowiec/?ref=aymt_homepage_panel

https://www.facebook.com/Babilon.Wysoka.8a/?fref=ts






środa, 25 stycznia 2017

Schody, nie ma drogi nie do pokonania :)

         Biurokracja kontra Ja 1:0 .... na razie muszę poczekać na miejsce pod moja pracownie... żeby nie siedzieć bezczynnie kończę pracę nad ramą do lustra i rozpoczęłam pracę nad kolejnym projektem :) Stara zielona walizka zakupiona na targu dostanie drugie życie. Jeszcze nie zdradzę czym będzie bo na pewno nie tylko walizką ale myślę że chwila oczekiwania opłaci się ;) Swoją droga ta walizka to bardzo ciekawy przedmiot, był w niej spis ubrań i dane osoby - wtedy zapewne dziewczynki, która jechała na obóz czy kolonie...
          Może ktoś zna tę Panią i wie gdzie jechała i kiedy ? Dajcie znać :)
 
          Kartki odkleiłam, walizka niedługo ulegnie metamorfozie :) Zapraszam do oglądania zdjęć i oczywiście na moją stronę na fb. Pozdrawiam Was ciepło :)


https://www.facebook.com/malamisosnowiec/?ref=aymt_homepage_panel








piątek, 20 stycznia 2017

Siła przyzwyczajenia

            Człowiek przyzwyczaja się do różnych rzeczy ... do biegu, do presji, do bycia jednym z wielu... I to chyba nie jest takie najgorsze, do póki na stałe nie wejdzie Ci w krew. Korporacja nauczyła mnie tego że ciągle muszę się doskonalić. Wyścig szczurów nie jest tylko powiedzeniem. Staram się czytać, oglądać i ciągle mieć otwarty umysł, by chłonął jak najwięcej. Korporacja uczy też rutyny, powtarzalności w której nie ma miejsca na bycie kreatywnym czy spełnianie siebie (powiedzenie że możesz się spełniać to tylko puste mrzonki - możesz w kuchni "waszej korporacji" ułożyć ładny stroik na stole i na więcej samowolki nie licz) .
          Minęła chwila  od kiedy mnie tam niema  a widzę jak bardzo "wsiąkłam" w tą korporacyjną  rzeczywistość.
          Przez ostatnie kilka dni gościłam u siebie siostrę z córką. Podjęte decyzje i chaos w domu w związku z obecnością dwóch dodatkowych osób a ja już mam wrażenie ze sobie nie radzę, bo brak mi schematu na ogarnięcie rzeczywistości.
          Bycie sobie sterem i żeglarzem jest dużo trudniejsze niż nam się wydaje :) ale wiatr w żagle i do przodu.

                                                                 Witaj przygodo :)

           P.S.  Piękną ramę znalazłam na targu staroci mam nadzieję że po "leczeniu" w mojej... już niedługo pracowni zmieni się w prześliczne cudeńko które ktoś pokocha od pierwszego wejrzenia.
                 Jak zawsze zapraszam na moją stronę, pozdrawiam wszystkich i do przeczytania....

                       










                      https://www.facebook.com/malamisosnowiec/?ref=aymt_homepage_panel










środa, 18 stycznia 2017

W oczekiwaniu ....

         W oczekiwaniu na podpisanie umowy i załatwienie części papierologii, życie biegnie dalej. Żeby nie zwariować zajęłam się kolejnymi zamówieniami na Cotton Ball.  Kolory jakie sobie tylko możemy wymarzyć i światło zamknięte w tej przepięknej delikatnej kuli. Choć na chwilę przy pracy nie myślałam o sprzątaniu i malowaniu ścian które niedługo mnie czekają bo pracownię trzeba będzie trochę odświeżyć. Cieszę się jednak że powoli zmierzam do celu :)
       
         Gdyby ktoś był chętny na Cotton Ball to zapraszam do kontaktu tutaj w komentarzu lub przez moją stronę na fb. Pozdrawiam Was i miłego wieczoru :)



                                         https://www.facebook.com/malamisosnowiec/






czwartek, 12 stycznia 2017

Rewolucja

       Podejmowanie życiowych decyzji chyba nikomu nie przychodzi łatwo. Miniony rok był dla mnie trudny, dużo się działo i często podejmowałam decyzję bez ich przemyślenia... przyszedł Nowy Rok, z natury chcemy by był lepszy. Podejmujemy Noworoczne postanowienia, choć Ja nigdy tego nie robię to zawsze uważałam że to dobry pomysł na stawianie sobie celu do zrealizowania. Ale "do brzegu" jak mówią ludzie korporacji... właśnie ją rzuciłam... KORPORACJĘ. Z dnia na dzień jestem bezrobotna. Wszystko zadziało się bardo szybko znów: decyzja, działanie, skutek. I co teraz??
       Działanie :) zawsze chciałam zajmować się tym co lubię robić i co daje mi satysfakcję, rękodzieło to może za dużo powiedziane, do tej pory zajmowałam się małymi rzeczami na zlecenie znajomych ale zawsze chciałam więcej i więcej. Lepiej spróbować i żałować niż nie spróbować i żałować mówią. Zabrałam się do roboty i dziś znalazłam lokal w którym mogłabym szlifować, piłować, malować i wiercić. Jutro pójdę go obejrzeć i może podpiszę umowę :) Więc trzymajcie za mnie kciuki.
        Nic nie dzieje się bez celu i bez wsparcia więc DZIĘKUJĘ Mojemu M. za okazane zrozumienie.Będę Was na bieżąco informować o tym co się dzieje. Zajrzyjcie też na moją stronę na FB (link poniżej) mam nadzieje że i ona z czasem rozkwitnie i będzie taka jak zawsze chciałam.                   Będzie mi strasznie miło jak ktoś tu zajrzy pozostawi ślad i będzie mi kibicował:)


                    https://www.facebook.com/malamisosnowiec/?ref=aymt_homepage_panel

Czarujący PRL???

Znalazłam uroczą komódkę z okresu PRL - u na jednym z portali, zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Początkowo chciałam jedynie p...